6 stycznia 2018

22| "Cztery płatki śniegu" ~ Joanna Szarańska

Hejka wiem, że już po świętach, ale mam dla was recenzję kolejnej książki Bożo Narodzeniowej. Może akurat w przyszłym roku przeczytacie!




Tytuł: Cztery płatki śniegu
Autor: Szarańska Joanna
Wydawnictwo: Czwarta strona
Data premiery: 2017-11-08
Rok wydania:
2017




Opis:
Ciepła, przepełniona humorem i wzruszeniami opowieść o tym, co jest naprawdę ważne. Bo święta mogą być wyjątkowe, nawet gdy z nieba spadną cztery płatki śniegu na krzyż...

Gwiazdka za pasem, w powietrzu pachnie makowcem, goździkami i zieloną choinką. Mieszkańcy małego miasteczka myślą już o przygotowaniach świątecznych, ale na drodze lepienia uszek i łańcuchów choinkowych staną im rodzinne perypetie. Zabiegani zapomną, co naprawdę liczy się w świętach. Na szczęście ktoś im o tym przypomni...
Ten wyjątkowy czas skrzyżuje ze sobą drogi małżeństwa posądzającego się wzajemnie o zdrady, młodej mamy zmęczonej dobrymi radami teściowej, sknery, którego żona marzy o dziecku, kobiety samotnie wychowującej córeczkę i pewnego przystojnego mężczyzny. Wśród codziennych problemów trudno się zatrzymać i po prostu cieszyć wspólnymi chwilami, ale w miasteczku mieszka ktoś, kto pomoże im na nowo odkryć magię świąt.


Moja opinia:
Na początek powiem wam, że książkę czytało mi się bardzo przyjemnie. Pochłonęłam ją w dosłownie 2-3 dni. Akcja nie nudziła - wręcz nie mogłam się doczekać co stanie się dalej! Co za tym idzie, bardzo trudno było mi się od niej oderwać. Czytałam nawet w szkole, co u mnie bardzo rzadko się zdarza. Język, którym pisze autorka czyta się bardzo szybko, zrozumiale i przyjemnie.

Z bohaterami powieści bardzo się polubiłam. Szczególnie z Maciejem (nauczycielem od w-f) hahah. A przy scenach z Kajetanem i Zuzanną nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. Irytował mnie tylko Waldemar, ale to chyba każdego kto czytał ten tytuł. Mniej o bohaterach bo i tak nikt nie wie o czym mowa.

Jak już wspominałam na początku, jest to powieść świąteczna. Muszę przyznać, że klimat świąt był bardzo fajnie pokazany. Zabiegane mamy, denerwujące się dzieci ... Skądś to znam :D

Muszę wspomnieć również o zakończeniu, bo na samym końcu łzy mi poleciały, co rzadko się zdarza. Bardzo wzruszyła mnie historia pani Michalskiej. Staruszka chciała tylko raz od wielu wielu lat spędzić z kim wspólnie święta... Więcej się dowiecie czytając książkę, ponieważ boję się, że coś zaspojleruje :D

Podsumowując, polecam tę pozycje wszystkim, którzy chcą się odstresować i oderwać od rzeczywistości. Uważam też, że jest idealna na prezent dla mamy, babci czy koleżanki. Jeśli ktoś z was czytał "Cztery płatki śniegu" to niech napisze swoją opinię w komentarzu, a jeżeli jeszcze nie to polecam na przyszłe święta :D

~~~~~~~

Dziękuje wam za to że wpadliście do mnie choć na chwilkę ❤️  Będzie mi miło jak zostawicie jakiś komentarz i jakąś uwagę co do mojego pisania ☺️

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuje wydawnictwu Czwarta Strona









Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.